piątek, 26 czerwca 2015

Rozdział 17:"Gratuluję."


Rozdział dedykowany Dolor.
Miłej lektury kochana! ;* 



Tini

Nie byłam w stanie spać w nocy. W głowie cały czas mam dzisiejsze badanie. Z jednej strony czuję, że będzie dobrze, a z drugiej nie mogę opędzić się od złych myśli. Ostatecznie jednak wybieram opcje-spojrzę na zegarek. O cholera! 9:00! O 10:00 muszę być w szpitalu. Dlaczego nikt po mnie nie przyszedł?
-Olga!-Nie mogę uwierzyć, że potrafię się tak wydzierać.
-Spokojnie panienko. Śniadanie już gotowe, a pod prysznic pójdzie panienka jak wróci.-Nie potrafię się na nią gniewać. Wybaczam.
-Rozumiem. Pomożesz mi się ubrać?-O co poprosiłam ona uczyniła.

~

Dlaczego droga do szpitala się tak ciągnie? Czuję, że spędziłam tutaj już połowę swojego życia. Nie przesadzaj Tini!-mówi moja podświadomość.
-Dawaj Ramallo! Wciśnij no mocniej ten pedał.-Tini spokojnie.
-Nie chcę spowodować wypadku.-Jest tak skupiony na drodze, że nawet na mnie nie spojrzy.
-Sztywnial.-szepnęłam, a on lekko zachichotał.-Kurde! Tini! Następnym razem postaraj się ciszej.

~

Dojechaliśmy! Matko jesteśmy na miejscu i gdyby nie to, że Jorge też przyjdzie chyba nie dałabym rady.
Szybko-mam nadzieję, jeszcze-wjeżdżam wózkiem do wysokiego budynku i kieruję się w stronę windy, która przez ostatnie tygodnie była moją wybawczynią.
Opuszczamy z tatą windę i obaj jesteśmy zszokowani tym co widzimy.
-Co wy tutaj robicie?-rzucam na powitanie, gdy widzę, że wszyscy przyszli. Mam wspaniałych przyjaciół.
-Nie dałem rady ich zatrzymać, tak się uparli.-odzywa się Jorge, wywołując u wszystkich delikatny chichot.

~

-To już wszystkie badania. Zapraszam jutro po wyniki.-z dyskusji przyjaciół wyrywa mnie głos lekarza.
-Dziękujemy Panu bardzo!-rzucił mój tata-Zjawimy się jutro.-Nie! Znowu to samo. Noc nie przespana. Nie mogą tak po prostu sprawdzić czy nie mogę chodzić? Nie, bo przecież nie mogę jeszcze wstawać i się przemęczać, ale mi się nie chce dłużej czekać. Chcę już mieć pewność, że mogę normalnie funkcjonować. Chcę już wiedzieć czy mogę zagrać w serialu. Chcę po prostu chodzić. Ta noc będzie dla mnie najgorszą.

~

-Następny!-słysząc głos lekarza natychmiast ruszam z tatą w stronę gabinetu. Jesteśmy w środku. Gabinet jest mały jednak przez białe ściany, optycznie zdaje się być przestronny. Biurko lekarza stoi na samym środku, a przy nim ogromny biały fotel za którym widnieje dość duże okno dające widok na centrum Buenos Aires. Sama chciałabym posiadać taki gabinet, jest bardzo nowoczesny. Lekarz stoi przy podświetlanej tablicy, na której wiszą wyniki wczorajszych badań.
-Dzień dobry.-zaczyna mężczyzna-Proszę usiąść.-wskazuje na krzesła stojące przed jego biurkiem.
-Panie doktorze, proszę do rzeczy. Jak wyszły wyniki badań mojej córki?-lekko ujmuję dłoń mojego taty, a on opuszkiem palca gładzi moją dłoń.
-Nie będę przedłużał. Wyniki badań panny Stoessel bardzo się poprawiły. Krótko mówiąc odzyska pani na stałe czucie w nogach. Gratuluję.-mówi z ogromnym uśmiechem na twarzy. Dzięki tym słowom wiara w rzeczy niemożliwe powróciła. Teraz muszę już tylko czekać, aż całkowicie zregeneruję siły i będę mogła spełnić nareszcie moje marzenie.

***
Witam Was w ten cudowny piąteczek rozpoczynający nasze upragnione wakacje!
Tak się strasznie cieszę, bo mogę odpocząć, zregenerować myśli i w pełni oddać się nowej historii. *_*
Co do rozdziału, to dzisiaj tylko z perspektywy Tini, bo... Bo to koniec. 
Jutro lub w niedziele pojawi się epilog kochani! ;* 
A po nim od razu wrzucam prolog nowego opowiadania i mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu i przyciągnie większą liczbę czytelników. 
Ja nie przedłużam, życzę Wam ZDROWYCH, SZCZĘŚLIWYCH, BEZPIECZNYCH ORAZ WESOŁYCH WAKACJI! ❤ Justaaa.


3 komentarze:

  1. Jestem kochana! :*
    To nic, że tylko z perspektywy Tini! Mnie się bardzo, bardzo podoba!
    Jak dobrze, że będzie mogła chodzić! Czyli opowiadanie zakończy się szczęśliwie... Cud! ^^
    Kolejne na pewno będzie równie świetne! :*
    Będę stałą czytelniczką! Wiedz o tym! ^^
    Już nie mogę doczekać się epilogu i prologu! :D
    Będę tęsknić za tym opowiadaniem, ale nowe zapełni mi po nim pustkę! <3
    Kocham, kocham, kocham, kocham, kocham! :3
    Obyś dodała epilog i prolog dzisiaj! ^^
    Pozdrawiam i życzę weny! <3

    http://no-espero-amor-ni-odio-oneshots.blogspot.com/
    http://quiero-entrar-en-tu-silencio.blogspot.com/
    http://de-nada-sirve-el-odio.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Iiiiiiiiii szykuje się Happy End cudownie :3 Tinka szczęśliwa a wraz z nią Jorge i cała jej familia <3 Szkoda że to koniec ... ale zobaczymy co tam się roi w tej twojej główce, i co tam wymyśliłaś nowego !!!!!? Czekam Justuś :*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy