Witajcie!;)
Chyba wypada mi się trochę rozpisać i usprawiedliwić moją nieobecność, bo zostawiłam Was z niczym.
Na początku chciałabym za to ogromnie przeprosić! Nawet nie wiem czy i to mi wypada i nie zachowuje się głupio, że po takim czasie wracam tutaj i chce, żeby było jak dawniej.
Muszę znać Waszą opinię!
Nie chcę się jakoś głupio nad sobą użalać, ale na pewno czuje się winna.
Będę szczera...
skończyła się Violetta=skończyła się moja wena.
Wiem, to takie dziecinne, ale taka jest prawda.
Nie mam pojęcia, może potrzebowałam czasu, żeby dostrzec co jest dla mnie dobre i co uwielbiam robić.
Uwielbiam pisać!
Uwielbiam pisać dla innych i poznawać ich opinie na temat moich wypocin haha.
Nawet rodzice mnie w tym dopingują, to coś co sądzę, że naprawdę mi wychodzi i to lubię.
Więc myślałam, myślałam i tak myślałam i wymyśliłam, że to jednak jest dla mnie, a wenę skombinuje sama.
Wiele z Was już wiem, że chciałoby, abym dokończyła aktualne opowiadanie i tak zrobię!
Tylko muszę wiedzieć, że Wy tego chcecie oraz, że ze mną jesteście i będziecie, bo to dla mnie wiele znaczy♥
Dlatego teraz czekam na Wasz odzew w komentarzach.
Jeszcze raz przepraszam!
Pozdrawiam,
Kocham,
Czekam
i Żegnam!